niedziela, 1 stycznia 2012

Pod wodą i nad wodą

Przez trzy miesiące spędzaliśmy tam większość czasu, zatem sporo zdjęć nam się uzbierało. Szczególnie jak testowaliśmy nową, wodoodporną obudowę na aparat;-) Zdjęcia wychodzą czadowe, a jak się jeszcze człowiek pobawi w edytorze fotografii to są jeszcze lepsze. Ja dopiero zaczynam bawić się zmienianiem tych kolorów, na pewno można to zrobić lepiej, ale i tak jestem zadowolona z efektu. Oto parę zdjęć z Lansdowne.
oryginał



 podkolorowane
 Mój!;-)


Pozowanie pod wodą z otwartymi oczami wbrew pozorom nie jest takie łatwe;P

 Po wielu próbach udało mi się położyć na dnie ;D
 Kto jest mistrzem drugiego planu?
 Wieczorem

Czasami byliśmy na basenie w czwórkę i jak nie było nikogo w basenie to był czas na sweet focie w locie;-)





 Nie potrafię 'położyć' się na dnie bo mnie zawsze wypycha ku górze, więc Kamil musiał mnie trzymać za rękę;-)




Jaki jest najgorszy dźwięk na basenie? Wcale nie krzyczące dzieci... Bąbelki, fontanny, JACUZZI ;-)


No i kto mi powie, że ta praca to nie bajka? <3

2 komentarze:

  1. Too jest życie..:) Dlaczego ja tu wcześniej nie trafiłam?? Hmm..nadrabiam zaległości:)

    OdpowiedzUsuń