czwartek, 25 lipca 2013

Bez tytułu, bo aż słów brak

Zasłyszane dzisiaj na basenie. Rozmowa między dwoma ratowniczkami i mną. Ratowniczki bardzo dobrze się znają bo są w tym samym roczniku w szkole.

[K]: This is my sister, she is six year older than me.
[J]: So how old is she?
[Ja]: She is six year older.
[J]: I can't do math.
[K]: She is 21....

15 + 6 uwaga uwaga po studiowaniu matematyki przez ostatnie pięć lat mogę z całą pewnością potwierdzić, że w ciele liczb zespolonych jest to równe 21.

piątek, 12 lipca 2013

Przeprosiny

Bardzo przepraszam, że do nikogo się nie odzywam, że odpisuję po tygodniu, że nie daję znaku życia, a jeśli już to krótkimi zdaniami na facebooku. Żyję w tak odosobnionym świecie, że zapomniałam wysłać życzenia urodzinowe mojej najlepszej przyjaciółce. Następnego dnia tak się wstydziłam, że nie odezwałam się do niej przez całe dwa tygodnie. Do tej pory się wstydzę i siedzę cicho jak mysz pod miotłą. Ona pewnie mnie nienawidzi z całego serca, bo kto zapomina o urodzinach najlepszej przyjaciółki? Jedynym moim wytłumaczeniem jest fakt, że ja od jakiegoś miesiąca nie nadążam z datami, kojarzę tylko dni tygodnia. Ale to marna wymówka, bo o urodzinach się pamięta. Zawsze.

Tym pozytywnym akcentem zakończę moją beznadziejną próbę przeprosin. Mam nadzieję, że A. mi kiedyś wybaczy i jak już odważę się do niej napisać osobiście, to nie przesunie mojego maila do spamu...

niedziela, 7 lipca 2013

Bajgle

Teraz błysnę, uwaga!

Typowym śniadaniowym amerykańskim produktem jest dla mnie bagel. To taka bułka, wyglądem przypominająca donut. Je się ją często z białym serkiem. Wszyscy je jedzą, łącznie ze mną i Kamilem. Ale po co o tym piszę? Bo uwaga, uwaga, bagel wcale nie jest amerykański, tylko POLSKI. To taki nasz obwarzanek, bajgiel.

Więc amerykański śniadaniowy symbol okazał się być skopiowany z Krakowa. Shame on you Americans, wymyślilibyście coś swojego:-P

:-)))