niedziela, 20 maja 2012

13.09.2010 Harvard

Wstajemy rano bez pośpiechu, mamy cały dzień na zwiedzenie Bostonu. Musimy się wymeldować z pokoju i zostawić gdzieś bagaże. Mamy do wyboru dworcowe skrytki, lub przechowalnia bagaży w naszym motelu. W końcu wsiadamy w tramwaj i ruszamy w kierunku Cambridge i Harvardu. Po drodze chcemy jeszcze zahaczyć o MIT (Massachusetts Institute of Technology). Następnym krokiem było Beacon Hill, czyli najstarsza dzielnica Bostonu i Freedom Trail, łączący główne atrakcje turystyczne tego miasta.

niedziela, 13 maja 2012

12.09.2010 Boston nocą

Mieliśmy wielkie plany a mało czasu, zatem zamiast spać chodziliśmy zwiedzać:P Zresztą uważam, że każde miasto trzeba zobaczyć nocą i za dnia. Kiedy miasto jest rozświetlone latarniami i kolorowymi neonami ma swój niepowtarzalny klimat. Wsiedliśmy zatem w tramwaj zielonej linii i ruszyliśmy przed siebie bez specjalnego celu, po prostu pokręcić się po mieście.

niedziela, 6 maja 2012

12.09.2010 czyli dlaczego Bostończycy nie mówią po angielsku?

Po przyjeździe do Bostonu nasze pierwsze kroki skierowaliśmy do zamówionego wcześniej motelu. Jak w każdym mieście, tak i w Bostonie funkcjonuje metro, jednak trzeba przyznać, że jest wyjątkowe pod paroma względami.