środa, 26 grudnia 2012

12.09.2011 Chicago - Willis Tower (dawne Sears Tower)

W każdym szanującym się amerykańskim mieście jest wieżowiec z udostępnionym tarasem widokowym dla turystów. W Toronto zaliczyliśmy CN Tower, w NY Empire State Building, w Chicago wybraliśmy Willis Tower (znane również pod nazwą obowiązującą do 2009 roku - Sears Tower).

Źródło: Wikipedia
Willis Tower zbudowano w latach 70. Ma 108 pięter i 442,3 metry wysokości co sprawia, że jest najwyższym budynkiem w Stanach i 7. co do wysokości budynkiem na świecie. Jednak nie dlatego wybraliśmy ten wieżowiec spośród wielu jako cel naszej wycieczki. Powodem była chęć zobaczenia szklanych klatek zamontowanych  na tarasie widokowym (103. piętro) w 2009.
Z ciekawostek warto powiedzieć, że w budynku są zamontowane 104 windy. Pomimo, że nie mam lęku wysokości, klaustrofobii (ani żadnych innych -fobii), jazda szybką windą przyprawiła mnie o lekki zawrót głowy. Inne nieprzydatne, acz ciekawe informacje można wyczytać na kochanej Wikipedii.
Na szczycie jak zwykle tłumy, postanowiliśmy więc najpierw obejść taras widokowy dookoła (szyby od podłogi do sufity były na wszystkie 4 strony świata), na koniec zostawiając sobie szklane 'pułapki';-))



Piękny widok na wieeelkie jezioro Michigan i mój ulubiony czerwony wieżowiec.

Gdy już zaspokoiliśmy nasze apetyty na podglądanie, co to ludzie mają na dachach swoich budynków (lądowiska helikopterów, baseny, boiska do kosza, co kto lubi) i wydaliśmy ciężko zarobione pieniądze w gift shopie, tłumy przy klatkach się zmniejszyły i udało nam się do nich wejść. Przyznaję szczerze, miałam pietra, adrenalina skoczyła;-) Jakie to było niesamowite uczucie spojrzeć 400 metrów w dół, nie przez małą szybeńkę jak w CN Tower, ani nie wystawiając głowy przez kraty jak w Empire State Building, tylko być otoczonym cienkimi taflami szkła, stać poza budynkiem. Wow, polecam wszystkim, którzy kiedykolwiek będą mieli okazję być w Chicago;-)

Tłuścioszek na szczycie Illinois (najwyżej położony punkt stanu)

Fotka w każdej pozycji.

Sami tego nie wymyśliliśmy. Jakiś nawiedzony turysta miał wizję i co ktoś podchodził zrobić sobie zdjęcie, wyrywał aparat i wcielał swoją wizję w życie. Nam też nie odpuścił.

Szklana pułapka

Gdybym tylko ja tak umiała....

Nie patrz w dół?
Jeśli ktoś będzie stał przed wyborem CN Tower w Toronto, czy Willis Tower w Chicago, zdecydowanie polecam to drugie. Przebija nawet Nowy Jork;-))

1 komentarz:

  1. Szklany taras jest świetny. Polecam też szklany taras w Arizonie na Eagle Point :) Warto być.

    OdpowiedzUsuń