wtorek, 26 marca 2013

22.09.2011 Mono Lake, Kalifornia

Jak pisałam ostatnio, z parku Yosemite wyjeżdżaliśmy o zachodzie słońca. Bardzo chcieliśmy zobaczyć go nad jeziorem Mono Lake, jednak się nie udało. Od zarezerwowanego wcześniej Motel 6 w Bishop dzieliła nas jeszcze godzina drogi autostradą (około 100 km). Nie chcieliśmy tracić rezerwacji, zresztą o tej porze wszystkie przydrożne motele były najprawdopodobniej zajęte (a to wiemy z autopsji), więc pojechaliśmy. Jak zwykle było już późno gdy dotarliśmy na miejsce, jednak postanowiliśmy, że nie odpuścimy Mono Lake i następnego dnia wrócimy się te 100 km, aby je zobaczyć. Czy było warto? Przekonajcie się sami;-)))

Jestę fotografę. Niedługo na fejsie napiszę sobie Magdalena Kowalska Photography.
Mono Lake jest wyjątkowe. Powstało około 760 tysięcy lat temu i jest słonym jeziorem, niepołączonym z oceanem. Właściwie słowo "słone" nie jest adekwatne do opisu Mono, "super-słone" jest trafniejszym określeniem.

Czy już mówiłam jak bardzo kocham Amerykę za ich tabliczki informacyjne we wszystkich możliwych miejscach? Jak tylko jakąś widziałam, to od razu leciałam ją studiować, bo zawsze zawierają ciekawe informacje.


Mono Lake jest terenem zamkniętym, wejście z tego co pamiętam za darmo lub za jakąś symboliczną opłatę. Ścieżki są ściśle wytyczone, ponieważ prawnie zabronione jest łażenie po tufie. Co to jest ta tufa? To znak rozpoznawczy tego terenu, wapienne skały wystające z dna jeziora, które sprawiają, że krajobraz jest iście księżycowy;-))
Woda jest bardzo słona - 2 razy bardziej słona niż ocean, 100 razy bardziej alkaliczna. Na tabliczkach sugerują, aby zanurzyć palec w wodzie i potrzeć. Faktycznie czuć, że woda jest śliska, a po polizaniu - jak bardzo słona;-)) W jeziorze nie ma ryb, ale jest bardzo dużo mikroorganizmów, no i mewy;-))
Gdy bogata w wapń woda z zasilających strumieni wypływa z dna jeziora, tworzy się wapień. Proces jest nieustający, więc ziarenko do ziarenka z dna wyrasta wieża tufa. Kiedy poziom wody opada, tufa przestaje się formować. Skąd jednak tak wysokie tufa, skoro formują się do poziomu wody? Na początku XIX wieku Los Angeles zaczęło ciągnąć z tych terenów wodę i jezioro zaczęło wysychać. Jest to bardzo szkodliwe dla ekosystemu, bo żyją tam unikatowe organizmy. Dlatego aktualnie planuje się (zgodnie ze "zrównoważonym rozwojem", bo przecież wszystkie plany są teraz "sustainable", tak jakby to było słowo - klucz) ponowne zalanie wyschniętych obszarów. Zatem trzeba się spieszyć, jeśli chce się zobaczyć ten cud natury, bo niedługo znajdzie się pod wodą.





Tufy nie wolno obrywać na pamiątkę, nie wolno po nich chodzić, ponieważ poza tym że są piękne, to są też bardzo kruche.

Mono Lake leży zaraz przy Yosemite, w oddali widać szczyty gór Sierra Nevada.


Kaczor Donald?
Cóż, kolejne miejsce znajdujące się na szczytach listy "the best of...". Idealna lokalizacja, dokładnie przy drodze między Yosemite, a Death Valley i dalej Las Vegas. Jeśli kiedykolwiek będziecie jechali US-395S, koniecznie musicie zobaczyć Mono Lake;-)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz