Długo zbierałam się do napisania posta o moście Golden Gate, ponieważ mam wobec niego mieszane uczucia. Z jednej strony WIEM, że jest to jedno z ważniejszych dokonań inżynierskich i jest to jeden z najbardziej znanych mostów na świecie, z drugiej jednak strony CZUJĘ, że nie zachwycił mnie jakoś szczególnie. Możliwe, że miałam zbyt mało czasu, żeby go docenić, ale mnie wydawał się taki ... krótki;-))
Widok na most z Hawk Hill, najlepszego punktu widokowego na Golden Gate Bridge |
Jak pisałam wcześniej (historia SF w odcinkach : park i miasto), w latach 20. i 30. San Francisco przeżywało okres wielkich inwestycji. Dotyczyło to także planów połączenia San Francisco i hrabstwa Marin, leżącego po drugiej stronie cieśniny Golden Gate. Już w 1918 roku zaproponowano budowę kilometrowego mostu, jednak wszyscy eksperci wydali negatywną opinię o tym pomyśle. Trzy lata później temat podjął Joseph Strauss i złożył konkretną propozycję projektu. Przekonanie inwestorów i mieszkańców do budowy zajęło aż 8 lat, ponieważ wszyscy byli przeciwni. Właściciele promów bali się utrudnień w żegludze, mieszkańcy jak zwykle bali się własnego cienia, włodarze miasta tak ogromnej inwestycji. W końcu jednak w roku 1933 budowa mostu ruszyła i trwała 4 lata, aż w maju 1937 roku nastąpiło uroczyste otwarcie.
Most według planów miał kosztować 27 milionów dolarów i faktycznie, niewiele przekroczono budżet. Liczy się, że budowa zwróciła się w 1971 mimo, że opłaty pobiera się tylko od kierowców jadących do San Francisco. (z takim rozwiązaniem pobierania opłaty za przejazd przez most tylko w jedną stronę spotykaliśmy się często, na przykład wyjeżdżając z Kanady). Do tej pory szacuje się że most 'zarobił' około 1 miliarda dolarów na konserwację i na planowane wzmocnienie przed trzęsieniem ziemi skali 8.3 Richtera (koszt to 200 milionów dolarów).
Most jest długi na prawie 3 kilometry w tym część nad wodą ma długość 1300 metrów. Jest to most wiszący (inżynierowie budownictwa nie zabijcie mnie, jeśli coś pokręcę;-))). Liny podtrzymujące mają średnicę 93 cm! Jest niesamowitą budowlą biorąc pod uwagę fakt, że przetrwał 80 lat (w tym katastrofalne trzęsienie ziemi z 1989 roku) i został zamknięty tylko 3 razy w ciągu swojego życia z powodu silnych wiatrów. Zdecydowanie różni się od innego "tańczącego" mostu w Stanach - Tacoma Narrows Bridge;-)
Most jest też znany od ciemnej strony, ponieważ należy do niego niechlubny rekord największej liczby samobójstw. Jest to jedno z najczęściej na świecie wybieranych miejsc do dokonania tego czynu. 98% nie przeżywa skoku i uderzenia w wodę z prędkością 120 km/h. Na moście zainstalowano telefony zaufania, oraz wzmożono patrole policji, jednak średnio co dwa tygodnie ktoś skacze.
Tablica na moście Golden Gate. Autor : David Corby/cc by sa 3.0 |
Most Golden Gate obserwowaliśmy z paru różnych miejsc. Najpierw podziwialiśmy go ze szczytu Twin Peaks wraz z panoramą SF, potem podreptaliśmy na skraj parku Golden Gate i obserwowaliśmy most od strony miasta. Jednak najlepszy widok naszym oczom ukazał się na szczycie fortyfikacji Hawk Hill.
Golden Gate Bridge i San Francisco widziane ze szczytu Marin Headlands |
Podczas II wojny światowej na wzgórzach Marin Headlands zamontowano działa mające ochraniać zatokę przed wrogimi statkami. Po ataku na Pearl Harbor zainstalowano również działa przeciwlotnicze oraz ulepszono radar. Wojna rozgrywała się w powietrzu, więc wszystkie siły skupiono na obronie przeciwlotniczej. Podczas zimnej wojny znajdował się tam system obrony umożliwiający zestrzelenie samolotu lecącego z prędkością trzykrotnie większą od prędkości dźwięku. Dociekliwym polecam http://www.nps.gov/
Autor: Brocken Inaglory/ cc by sa 3.0 |
Nie mogę powiedzieć, że most nie zrobił na mnie wrażenia, bo zrobił. Na zdjęciach wydaje się ogromny i piękny, jednak mnie nie przekonał. Nie wiem czy spowodowane to było nadmiarem wrażeń, czy może moimi wybujałymi wyobrażeniami na jego temat (zupełnie jak ze Statuą Wolności w Nowym Jorku). Jednak bardziej zaciekawiły mnie fortyfikacje na Hawk Hill niż most sam w sobie. Może to po prostu za dużo jak na jeden dzień?;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz