Bardzo zaniedbuję bloga bo:
- nie mam weny, w kopiach roboczych 7 postów, żaden nie nadaje się do opublikowania
- nasz planowany wyjazd jest za dwa tygodnie, a my jeszcze nie mamy ustalonego ostatecznego terminu wizyty w ambasadzie. Jak już ochłonę i wyląduję na amerykańskiej ziemi, to pewnie się ambasadowymi przygodami podzielę, ale jeszcze nie teraz. Na razie zbyt dużo emocji i jeszcze coś niepotrzebnego 'chlapnę'
Tak więc mam nadzieję, że nieliczni, lecz wierni czytelnicy zgodzą się poczekać jeszcze ze dwa czy trzy tygodnie na wieści od nas. Buziaki!
Czekam cierpliwie!!! jestem najwierniejszą czytelniczką.
OdpowiedzUsuńPS: czy możliwe jest zamówienie u was pocztówki ze Stanów? jestem gotowa zwrócić koszty jej wysłania?
Kasia, no pewnie że tak! ;-) Wyślij mi swój adres na magkow89@gmail.com, a myślę że jakieś ładne widoczki zawitają w Twojej skrzynce;-)
Usuń