Jak pisałam ostatnio, z parku Yosemite wyjeżdżaliśmy o zachodzie słońca. Bardzo chcieliśmy zobaczyć go nad jeziorem Mono Lake, jednak się nie udało. Od zarezerwowanego wcześniej Motel 6 w Bishop dzieliła nas jeszcze godzina drogi autostradą (około 100 km). Nie chcieliśmy tracić rezerwacji, zresztą o tej porze wszystkie przydrożne motele były najprawdopodobniej zajęte (a to wiemy z autopsji), więc pojechaliśmy. Jak zwykle było już późno gdy dotarliśmy na miejsce, jednak postanowiliśmy, że nie odpuścimy Mono Lake i następnego dnia wrócimy się te 100 km, aby je zobaczyć. Czy było warto? Przekonajcie się sami;-)))
![]() |
Jestę fotografę. Niedługo na fejsie napiszę sobie Magdalena Kowalska Photography. |