Uwielbiam owoce. Mogłabym jeść bez końca. Moje ulubione to te letnie, wiśnie, czereśnie, winogrona czy arbuzy. Często amerykanie [mieszkający w tym parku] przynosili nam miski owoców i śmiali się, że my z Kamilem sami możemy je opędzlować. Cóż, taka prawda:P Zresztą w guard roomie nic długo nie mogło leżeć, bo wszyscy duże apetyty mieli, a jak na noc coś w lodówce zostało to w ogóle katastrofa. Ale ja nie o tym.
![]() |
CC-by-nc-nd autor r_bowley |